O informatyce, po swojemu, inaczej

5 powodów, dla których nie przesiądziesz się na Linuxa

Ostatnio kiedy mamy niejako na studiach zajęcia związane z samym Linuxem i teorię z systemów Unixowych zastanawiam się dlaczego wciąż nie porzuciłem Windowsa, nawet więcej – z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z bycia użytkownikiem Windows 10, chociaż gdy wchodził darmowy upgrade pokusiłem się na niego z czystej ciekawości, by tylko popracować na nim tydzień i dwa i wrócić do 7, a jednak zostałem. Okazało się, że nie jest to takie proste pozbyć się po prostu wszystkiego, zostawić to i zacząć od zera szukając po prostu zamienników i odpowiedników tego co masz pod Windowsa.

Oprócz tego jednak jest wiele rzeczy, dla których po prostu nie przesiądziesz się na Linuxo-pochodne.

Szkoła i edukacja

To nie wydaje się na początek takie oczywiste ale niestety pierwszą rzeczą jaka stoi Ci na drodze w tej sprawie to szkoła, zaczynając już od szkoły podstawowej, gdzie niejako posługujesz się Wordem, bo sam fakt, że używamy tylko Windowsa nie jest sam w sobie zły, masz go na zapewne też w domu i nie ma podstaw, aby nagle w szkole się od niego odcinali. Niestety w  gimnazjum się nic nie zmienia, chociaż bardziej zainteresowane osoby w temacie już wiedzą, że w teorii istnieją odpowiedniki i mają świadomość o istnieniu Linuxa. Co więcej, niektórzy mogą mieć dużo szczęścia i odpalić wirtualnie na komputerach Ubuntu, by zobaczyć z czym to się je i jak wygląda. Ale przechodząc teraz do liceum, czy technikum ,gdzie mamy pojęcie egzaminu maturalnego niestety CKE nie daje nam wyboru za specjalnie. O ile mamy  większą swobodę w wyborze IDE, czy samego języka między C/C++, a Pythonem ( dawniej Pascalem ) o tyle tworzenie arkuszy kalkulacyjnych i pracę na bazach danych już narzucona jest restrykcja, że musi być to Microsoft Excel i Access. Inaczej ma się sprawa trochę z Power Point, który jest wypierany przez różne odpowiedniki chociażby jak prezi, które przez swoje trochę ciekawsze animacje i  przejścia dało powiew świeżości slajdom z dużą ilością tekstu na białym tle.

Lenistwo

Skoro wszystko przez tyle lat miałeś podane, szkolili Cię jak wykonywać różne obliczenia, wykresy i statystki, obróbkę obrazów to po co to zmieniać skoro jest dobre i działa? Dzisiaj jesteśmy tak zabiegani, że po prostu nie ma czasu na alternatywę – niech inni wymyślą ją za mnie, a jeżeli chcą na tym zarobić to i tak muszą napisać to pod Windowsa.

Interfejs przekładasz nad wydajność

Linux SerwerSource: pixabay.com
Linux serwer

Teraz to już jest sprawa dyskusyjna co jest stabilniejsze i bardziej wydajne w dobie, gdy ceny procesorów poleciały w dół, a komputer do biura z Pentium kosztuje nawet niecałe 2000 zł. Jednak są nadal zawody, gdzie ponad ładne okienka właściciele maszyn cenią sobie wydajność, stabilność i bezpieczeństwo. Sprawa tyczy się głównie serwerów, ponieważ powiedzmy sobie szczerze, Unixowe systemy tutaj zdecydowanie lepiej zdają egzamin. Natomiast kiedy Ty potrzebujesz po prostu obejrzeć dobry film w HD, czy sprawdzić co tam się w świecie dzieje lub u znajomych. Cele niezależne od siebie po prostu.

Rynek pracy i pracodawca

Po prostu Twoja firma jest wydajniejsza, gdy korzysta z konkretnego oprogramowania dedykowanego pod Mac’a, czy Windowsa i nie kalkuluje się Twojemu szefostwu szukać teraz odpowiedników w wersji wolnego otwartego oprogramowania, kiedy może zapłacić za gotowe licencje i oczekiwać w szybkim czasie zysków dzięki Tobie z danej inwestycji. Czasem też zdarza się, że po prostu nikt nie stworzył czegoś, co mogłoby konkurować z oprogramowaniem komercyjnym pod Mac’a czy Windowsa.

Nie dorosłeś do Linuxa

Tak. Po prostu jesteś takim wiecznym  dzieckiem, które po prosu gra w gry! Pogódźmy się z tym, że większość dystrybucji jest wypuszczanych na Windowsa i można się gimnastykować i odpalać je na Linuxach ale po co? O ile dopóki działa na wine to pół biedy ale kiedy trzeba robić wirtualny system to sami się okradamy z zasobów przez co nie zawsze możemy sobie pozwolić na grę na najwyższych detalach. To wtedy już lepiej siedzieć na tym Windowsie. Sam się przyznaję bez bicia, że głównie gry, w które uwielbiam grać uziemiły mnie na Windowsie i nie ma mocnych – masz trochę słabszy komputer to nie ma potrzeby rozdrabniać jeszcze swoje zasoby na dwoje + gra.

Zapewne jest jeszcze wiele powodów mniej lub bardziej oczywistych. Nie wspomniałem chociażby o marketingu ale po prostu w pewne rzeczy oczywiste nie ma co brnąć.