Source: Owned by the author
Cześć! Czas w końcu coś działać, bo wakacje się skończyły. Mam dla was do zaprezentowania kolejny swój projekt. Jest nim szablon ułatwiający tworzenie grafiku w pracy oraz łatwiejsze egzekwowanie urlopów z poprzednich miesięcy. Koniec z literówkami i innymi mankamentami związanymi z błędnym użyciem ołówka na marginesie.
Sama idea powstania
No cóż. Nie spodziewałem się nigdy, że pójdę do pracy, gdzie pracuje się na zmiany, a tworzenie grafików i dogodzenie wszystkim powoduje duże komplikacje do tego stopnia, że na grafik trzeba czekać 2-3 dni przed końcem miesiąca pracy. Ani nic zaplanować, ani poprosić o wolny weekend, bo nie wiesz, kiedy i czy w ogóle go dostaniesz. Porozmawiałem też z tatą jak to jest u niego w pracy. No i on mi powiedział, „wiesz, on po prostu siada z kartką, ołówkiem i sobie wpisuje w kratki”.
Wtedy to właśnie wpadłem na pomysł, aby poprawić tę czynność…
Plusy szablonu
Szablon został stworzony w MS-Excel 2013. Daje nam to możliwość stworzenia grafików na cały rok za pomocą kilku kliknięć, dodatkowo nie musimy nigdzie szukać tych zaległych godzin do odrobienia, ponieważ mamy je w poprzednim arkuszu, czy chociażby monotonne wpisywanie legendy, daty i nazwisk tych samych osób. No i najważniejsze o czym jeszcze nie wspomniałem- prostota i łatwość archiwizacji oraz edycji na bieżąco.
Zasada działania
Nic prostszego – wymyślasz symbol, nadajesz mu znaczenie, wpisujesz go w siatkę dni i gotowe. Limit godzin pokazuje Ci dokładnie ile jeszcze możesz wycisnąć z pracownika.
Source: Owned by the authorTak jak widzimy na obrazie- wpisujemy imię i nazwisko, potem ile godzin ma obowiązkowo w umowie, po prawej stronie wypełniamy sobie legendę i wstawiamy kto kiedy ma przyjść do pracy. Kiedy przekroczymy limit szablon zasygnalizuje nam to czerwonym kolorem w kolumnie „pozostało”.
Dziś taka krótka prezentacja, następne wpisy chciałbym poświęcić konfiguracji i dostosowywaniu szablonu dla firmy. Po za tym po szablon zapraszam do zakładki pobierz.
Aktualizacja
Zauważyłem, że wpis jest stary i często odwiedzany, a nie ma linku. Dlatego też tutaj niżej zamieszczam link do pobrania pierwotnej z tego wpisu wersji grafiku w Excelu.